Minęły
już 2 dni odkąd na Ziemię przybył Jacob. Przez ten czas nie wiele się zmieniło.
No może tyle ,że Bestia wiecznie podrywał Gwiazdkę co z kolei nie podobało się
przybyszowi i liderowi. Cóż takie życie. Wszyscy siedzieli w salonie. Raven
medytowała, blaszak grał na kompie, Jacob i Robin jak zwykle kłócili się, a
Bestia rozmawiał ze Star. Jednym słowem wszystko normalnie. Jednak tego dnia z
Ravi zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Była wesoła. Nawet raz zaśmiała się z
kolejnego idiotycznego kawału BeastBoya co już dało poważne wątpliwości na
temat jej samopoczucia.
Gwiazdka,
która miała z nią najlepszy kontakt podeszła do kanapy (stojącej w salonie)
najwyraźniej znudzona żartami zielonego.
-Ej
Star ty wiesz dlaczego Raven jest taka wyjątkowo w sosie?- zap. Cyborg
-Podobno
zmiana położenia planet czy coś takiego-odpowiedziała Tamaranka.
-Ludzie
wy nie wiecie ,że dzisiaj zaćmienie księżyca???-nie dowierzała „mroczna”.
Nagle
wszystko się zmieniło. Jacob wyglądał jakby usłyszał coś doprawdy
przerażającego.
-Coś
się stało?-zap. Gwiazdka.
-Nie,
nie..chociaż..-zawahał się- Star muszę natychmiast opuścić tą planetę.
-Koleś
co ty zaćmienia się boisz?- zażartował Bestia. Jacob opowiedział wszystkim o
tym ,że księżyc mocno go osłabia, a
połączony ze słońcem może być dla niego śmiertelny. Wszyscy pożegnali go na
dachu. Raczej nikt nie będzie za nim tęsknić.
-No
już nie będzie ci zawracał głowy- lider zwrócił się do Gwiazdki.
Wiem ,że była dość długa przerwa. Ufff nareszcie pozbyłam się Jacoba. Napisałam już całkiem sporo notek a nie ma jeszcze ŻADNEGO komentarza!!! Jestem też zawiedziona małą liczbą wyświetleń. Skąd mam wiedzieć co myślicie o moich opowiadaniach skoro nie zostawiacie po sobie śladu.
Tak szybko pozbyłaś się Jacoba? ;_;
OdpowiedzUsuńMyślałam, że chociaż pobiją się z Robinem. Chociaż jedna rozmowa ze Star. A tu nic. Był i znikł.
Wybavz. Jacob starsznie mi zawdzał ;(
Usuń