Dobra muza :>
**********************************************************
*Kori*
Haha! Ja nie mogę! Co za matoły! Boją ,że nie dadzą rady mnie pokonać, więc wezwali jakąś laskę w stroju Spider-men'a. Chociaż trzeba przyznać, że kostium opina się tam gdzie trzeba.....
Nagle poczułam mocne uderzenie. Zdałam sobie sprawę ,że to ta anorektyczka rzuciła we mnie jakimś samochodem stojącym na parkingu przed muzeum. No tak to było do przewidzenia. Szybko oddałam atak. Cyborg zaczął strzelać we mnie jakimiś gnatami. No cóż jeśli chcą mnie pokonać muszą się bardziej postarać. Zjawiskowo uniknęłam pocisków.... okey trochę przegięłam. Ta Spider-girl złapała mnie w swoją pajęczynę przez co jeden z nich trafił we mnie. Dla zwykłego człowieka był by to śmiertelny cios, ale dla był to jedynie niewielki. powodem bólu, który pojawił w jednej z moich górnych kończyn. Zielonek zamienił się w dosyć dużego węża. Z tego co pamiętam z budy (ta..szkoła jednak na coś się przydaje) był to jeden z śmiertelnie jadowitych węży. Kobra królewska. Jestem zmuszona przyznać ,że to jeden z ładniejszych okazów płazów, chociaż nie jestem fanką tych oślizgłych organizmów żyjących na Ziemi. Wzięłam auto, którym wcześniej rzuciła we mnie Mroczna (haha mam już nawet ksywki Cyborg=Blaszak, Raven=Mroczna, Bestia=Zielonek, a Robin niech będzie Zdrajcą) i uderzyłam nim zieloną Kobrę, przyciskając tym samym Zdrajce i Dziewczynę-pająka do podłoża. Uznałam, że nie ma sensu dalej ciągnąć tej walki, zważywszy na to, że oni mają przewagę liczebną. Cóż nawet "godny złoczyńca" jak to mówi mistrz, musi czasem zrezygnować. Dobra, powód jest całkowicie inny. Ból w mojej lewej ręce stawał się coraz mocniejszy, więc (powiedzmy) uciekłam stamtąd całkowicie zapominając o cennym klejnocie, który miałam zwinąć.
*Robin*
No nie wierzę! Ta podła suka znów nas pokonała! Wiecie co jest w tym najśmieszniejsze? Nic! Całkowicie nic! Cholera, nie dość tego trzeba jeszcze podziękować tej babce w dziwnym kostiumie (chociaż muszę przyznać ,że cycki i tyłek ma tam gdzie trzeba. No co, jestem tylko facetem! Co prawda przystojnym, inteligentnym, seksownym, umięśnionym... ). Jednak zdaje się ,że Raven wie o czym myślałem. (No cholera czy tutaj już nie można mieć prywatności?) Skąd to wiem? Momentalnie posmutniała i wysłała mi telepatyczną widomość pt."Ona nie będzie taka lojalna jak ja w stosunku do ciebie". Okey pomińmy jej temat, bo zaczyna już działać mi na nerwy. Ej nie słyszeliście tego, prawda? Poza tym Beast-Boy'owi chyba wpadła w oko, bo ślini się jak pies, który nie jadł od tygodnia i właśnie zauważył jego ulubioną kiełbasę ( w przypadku Bestii kotlety sojowe). No cóż właściwie to mu się nie dziwie. Gdyby nie mój zły nastrój i Ravi, która stoi tuż obok, chętnie bym się za nią wziął.
******************************************************************************
Przeeeepraszam, że tak długo nie pisałam. Postaram się jeszcze w przyszłym tygodniu coś napisać... Czyli od poniedziałku xD.
Pisz, pisz ja chętnie przeczytam :) Ciekawy pomysł, ze złą Star, ale mam nadzieję, że wyjaśni się dlaczego jest po tej niewłaściwej stronie :) Naprawdę ciekawe. Ja sama też coś tam bazgrzę, ale nie tylko o młodych tytanach. Może kiedyś zajrzysz na mojego bloga? http://legendaaangajackfrostmlodzitytani.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJasne! Już czytam :D
OdpowiedzUsuńPisz dalej bo super ci to wychodzi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń