https://www.youtube.com/watch?v=mpyOR5AVdKg

niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 3. Kolejny przybysz.



Była już dość późna godzina, więc członkowie TT poszli do swoich pokoi w celu zaśnięcia (wiem jak to brzmixD). Jedyna Raven nie mogła zmrużyć oka(zasnąć). Męczyły ją następujące pytania : Dlaczego Star przyleciała na Ziemię? Kim ona jest?
Kurde ja nie mogę spać!!! Okey Ravi spoko. Pójdę teraz do kuchni to się chociaż mleka napije. Ehhh jak tutaj pusto i ciemno. I tak ma być!!! Żaden debil w postaci Bestii nie drze mi się do ucha.Kur*a alarm wyje. Kiedyś to go zaj*** (sorki za tyle przekleństw no ale to wkońcu Ravi więc wiecie, jak wam to nie pasuje to mg zmienić).Wszyscy przyjaciele zbiegli się do salonu.
-Co za cymbał uaktywnia się o 2 w nocy?!!!-wydarł się drugi cymbał(BB).
-I widzisz Gwiazdko my tak mamy na co dzień.-powiedziałam do zbliżającej się dziewczyny. Ona jedynie posłała urządzeniu spojrzenie w stylu „nieźle mnie wnerwiasz. Policzmy się.”
-Kto tym razem?-zapytał blaszak
-Gwiazdeczko znasz tego kolesia?- Robin zapytał się rudowłosej wskazując na ekran. Dziewczyna oniemiała.
-Ziemia do Gwiazdki!!!!!!- darł się BB machając jej ręka przed oczami.
-Zielony uspokój się!!!!-zwróciłam mu grzecznie uwagę łapią za fraki i waląc o ścianę.Dopiero potem zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Podleciałam do monitora i wpatrywałam się w niego uważnie.
-Yyyyy Star-moje rozmyślenia przerwał Cybuś-Znasz tego kolesia?
-Niestety tak-spuściłam głowę.-To Jacob. Pewien idiota ,który zawzięcie próbuje mnie poślubić.-wszyscy zrobili zdziwioną minę prócz Robinka który był czerwony jak świeżutka cegiełka.
-Powinniśmy go powstrzymać.-rzuciła czarna przerywając dramatyczną ciszę po wyznaniu mej siostry. Szczerze powiedziawszy to zatkało mnie.
-Racja. Tytani WIO!!!!-Robin. Star złapała Robina (jak zwykle) a Bestiuś mnie. Byliśmy na miejscu po zaledwie 2 minutach.
-Jacob przestań!!!!-wykrzyczała Gwiazdka.-Powinieneś już się z tym pogodzić ,że nie masz u mnie szans!-Facio się odwrócił. Trza przyznać ,że był całkiem całkiem. Robin już spokojnie mógłby wystartować w konkursie na najbardziej zazdrosnego chłopaka w historii. Zdobyłby 1 miejsce bez problemu.
-Skarbie pogadajmy jeszcze.-oblech zwrócił się w stronę MOJEJ Star.Jak on mógł?! Nienawidzę gościa.
-Oki.-widziałem ,że dziewczyna się poddaje. Cóż nie wyglądał na faceta ,który daje za wygraną.-Robin czy on mógłby zostać w wierzy przez jakiś czas? Załatwię to w przeciągu kilku dni.-piękność zaczęła robić te swoje słodkie minki: ). Zgodziłem się.Wróciliśmy do wierzy wraz z przybyszem.
-Gwiazdeczko czy możemy pogadać?-ja
-Jasne. Dla przyjaciela zawsze znajdę czas.-PRZYJACIELA. Chciałbym być kimś więcej : (
Zaprosiłem ją do swojego pokoju.
-Muszę cię o coś spytać. Czy ty i on.. znaczy.. czy wy..-zacząłem się jąkać co nie uszło jej uwadze.
-Taaa my kiedyś byliśmy razem. Zerwałam z nim.
-Aha. Wiesz pytam, bo on nie wygląda jakby się z tym pogodził.
-No cóż zawsze dostawał to co chciał, więc mnie tak łatwo sobie nie odpuści.- dziewczyna wyszła z mojego pokoju. Byłem już zmęczony, ale wciąż myślałem o niej…

2 komentarze:

  1. Owww... urzekłaś mnie ostatnimi słowami.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jedyna Raven nie mogła zmrużyć oka(zasnąć)" XD czuje się jakbym była zdeklasowana przez ciebie na poziom debila Dzięki bardzo :*
    "Star złapała Robina (jak zwykle) " A to nie ich 1 misja?
    "a Bestiuś mnie." – GEJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ!
    "MOJEJ Star "– Dosyć szybko ją sobie przywłaszczył
    Zakochałam się w twoim opowiadaniu <3

    OdpowiedzUsuń