Była
już dość późna godzina, więc członkowie TT poszli do swoich pokoi w celu
zaśnięcia (wiem jak to brzmixD). Jedyna Raven nie mogła zmrużyć oka(zasnąć).
Męczyły ją następujące pytania : Dlaczego Star przyleciała na Ziemię? Kim ona
jest?
Kurde ja nie mogę
spać!!! Okey Ravi spoko. Pójdę teraz do kuchni to się chociaż mleka napije.
Ehhh jak tutaj pusto i ciemno. I tak ma być!!! Żaden debil w postaci Bestii nie
drze mi się do ucha.Kur*a alarm wyje. Kiedyś to go zaj*** (sorki za tyle przekleństw no ale
to wkońcu Ravi więc wiecie, jak wam to nie pasuje to mg zmienić).Wszyscy przyjaciele zbiegli się do salonu.
-Co za cymbał
uaktywnia się o 2 w nocy?!!!-wydarł się drugi cymbał(BB).
-I widzisz Gwiazdko
my tak mamy na co dzień.-powiedziałam do zbliżającej się dziewczyny. Ona
jedynie posłała urządzeniu spojrzenie w stylu „nieźle mnie wnerwiasz. Policzmy
się.”
-Kto
tym razem?-zapytał blaszak
-Gwiazdeczko
znasz tego kolesia?- Robin zapytał się rudowłosej wskazując na ekran.
Dziewczyna oniemiała.
-Ziemia
do Gwiazdki!!!!!!- darł się BB machając jej ręka przed oczami.
-Zielony
uspokój się!!!!-zwróciłam mu grzecznie uwagę łapią za fraki i waląc o
ścianę.Dopiero potem zdałam sobie sprawę z tego co zrobiłam. Podleciałam do
monitora i wpatrywałam się w niego uważnie.
-Yyyyy
Star-moje rozmyślenia przerwał Cybuś-Znasz tego kolesia?
-Niestety
tak-spuściłam głowę.-To Jacob. Pewien idiota ,który zawzięcie próbuje mnie
poślubić.-wszyscy zrobili zdziwioną minę prócz Robinka który był czerwony jak
świeżutka cegiełka.
-Powinniśmy go powstrzymać.-rzuciła czarna przerywając
dramatyczną ciszę po wyznaniu mej siostry. Szczerze powiedziawszy to zatkało
mnie.
-Racja. Tytani WIO!!!!-Robin. Star złapała Robina (jak
zwykle) a Bestiuś mnie. Byliśmy na miejscu po zaledwie 2 minutach.
-Jacob przestań!!!!-wykrzyczała Gwiazdka.-Powinieneś już się
z tym pogodzić ,że nie masz u mnie szans!-Facio się odwrócił. Trza przyznać ,że
był całkiem całkiem. Robin już spokojnie mógłby wystartować w konkursie na
najbardziej zazdrosnego chłopaka w historii. Zdobyłby 1 miejsce bez problemu.
-Skarbie pogadajmy
jeszcze.-oblech zwrócił się w stronę MOJEJ Star.Jak on mógł?! Nienawidzę
gościa.
-Oki.-widziałem ,że
dziewczyna się poddaje. Cóż nie wyglądał na faceta ,który daje za
wygraną.-Robin czy on mógłby zostać w wierzy przez jakiś czas? Załatwię to w
przeciągu kilku dni.-piękność zaczęła robić te swoje słodkie minki: ).
Zgodziłem się.Wróciliśmy do wierzy wraz z przybyszem.
-Gwiazdeczko czy możemy
pogadać?-ja
-Jasne. Dla przyjaciela
zawsze znajdę czas.-PRZYJACIELA. Chciałbym być kimś więcej : (
Zaprosiłem ją do
swojego pokoju.
-Muszę cię o coś
spytać. Czy ty i on.. znaczy.. czy wy..-zacząłem się jąkać co nie uszło jej
uwadze.
-Taaa my kiedyś byliśmy
razem. Zerwałam z nim.
-Aha. Wiesz pytam, bo
on nie wygląda jakby się z tym pogodził.
-No cóż zawsze dostawał
to co chciał, więc mnie tak łatwo sobie nie odpuści.- dziewczyna wyszła z
mojego pokoju. Byłem już zmęczony, ale wciąż myślałem o niej…
Owww... urzekłaś mnie ostatnimi słowami.
OdpowiedzUsuń"Jedyna Raven nie mogła zmrużyć oka(zasnąć)" XD czuje się jakbym była zdeklasowana przez ciebie na poziom debila Dzięki bardzo :*
OdpowiedzUsuń"Star złapała Robina (jak zwykle) " A to nie ich 1 misja?
"a Bestiuś mnie." – GEJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ!
"MOJEJ Star "– Dosyć szybko ją sobie przywłaszczył
Zakochałam się w twoim opowiadaniu <3